Choć kuchnia staropolska często kojarzy się z ciężkimi, mięsnymi potrawami i rozgrzewającymi aromatami, warto pamiętać, że letnie menu również miało swój wyjątkowy urok i charakter. Lato w staropolskim domu pachniało świeżymi ziołami, dojrzewającymi w sadzie owocami i potrawami, które choć sycące – były dostosowane do pory roku.
Trzydaniowy poranek – co serwowano w letnie poranki?
Letnie śniadanie nie ograniczało się do jednego dania. Zazwyczaj składało się z dwóch ciepłych pozycji oraz tacy z serami i owocami. Elementem obowiązkowym był również kompot – najczęściej z czereśni, wiśni lub agrestu – który miał nie tylko gasić pragnienie, ale i pobudzać trawienie.
Wśród klasyków letniego stołu pojawiał się omlet z cynaderkami, czyli nerkami cielęcymi, olmet z jarzynami czy paszteciki z mózgu cielęcego podawane w naleśnikach – dzisiaj nieco kontrowersyjne, kiedyś uznawane za delikatesy. W letnie poranki serwowano również faszerowane sery, ragout z cielęciny, a także lekkie, warzywne przystawki takie jak marchewka z grzankami czy pomidory nadziewane ziołowym farszem.
Jednym z bardziej eleganckich dań było vol-au-vent z kurcząt – lekkie, francuskie babeczki z kruchym ciastem wypełnione delikatnym mięsnym nadzieniem. W domach o bogatszej spiżarni nie brakowało też pulardy z rakami, która była wykwintnym daniem i chlubą wielu letnich stołów.
Rytuał śniadania – nie tylko smak, ale i forma
W kuchni staropolskiej istotna była nie tylko treść, ale i forma – śniadanie było rytuałem. Bulion serwowano w filiżankach, pasztety układano w karbowanych miseczkach, a owoce i sery rozkładano na porcelanowych paterach, często dekorowanych polnymi kwiatami. Całość podawano w ogrodowych altanach lub pod rozłożystymi lipami, by posiłek łączył się z naturą i letnim spokojem.
Był to czas rozmów, planowania dnia i… celebrowania bliskości – z rodziną, gośćmi i sezonowymi darami kuchni.
W Rozannie staramy się odtworzyć ten wyjątkowy nastrój, sięgając po smaki inspirowane dawnymi recepturami i naturalną sezonowością. Choć nie podajemy pasztecików z mózgu w naleśnikach (jeszcze 😉), to z pewnością znajdziecie u nas komponowane z sercem dania, które czerpią z tradycji, ale mają współczesną duszę.
Zapraszamy Was do odkrywania smaków – nie tylko na talerzu, ale i w naszej historii.
Rozanna to miejsce, gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością przy wspólnym stole.